piątek, 28 listopada 2014

simple

Hej kochani!
Ten czas leci tak szybciutko, że aż sama w to nie wierzę. Patrzę tylko na daty w notkach i naprawdę nie wiem jak to możliwe, że tak szybko następują po sobie kolejne dni. Doba ma tylko 24 godziny. Tylko. A może aż? 
W tym tygodniu nic ciekawego się nie działo, oprócz nadrabiania sprawdzianów w szkole, bo jak wiecie z 3 notek byłam chora długi czas. Przyszły tydzień, pod względem nauki, będzie jednym z gorszych. Kilka prac klasowych do nadrobienia, kartkówek. Ledwo skończył się tydzień, powinnam cieszyć się na troszkę wolnego, jednak czuję jakby ten weekend nie istniał. Ach. Chyba za dużo narzekam? Hah, czasem trzeba. Musiałam chwilę odetchnąć od tego wszystkiego dlatego do Was napisałam :) 
Powiedzcie mi lepiej co u Was! Może coś ciekawego ostatnio się u Was wydarzyło? I jedno pytanie dotyczące bloga: czy chcielibyście zobaczyć jakiś wybrany post tutaj? Jeśli macie jakieś sugestie z chęcią poczytam! 


piątek, 21 listopada 2014

nananana

Hej misiaki! 
Ostatnio mój blog przeszedł metamorfozę, z której jestem nawet zadowolona. Wcześniejszy wygląd bloga mnie dość przytłaczał. Teraz jest moim zdaniem jaśniej i przejrzyściej. Przed wczorajszym postem dodałam dwa o chorobie. O chorobie numer 1 i o chorobie numer 2. I uwaga, uwaga: dziś jest kolejny dzień mojej choroby numer 3! Tak. W ciągu dwóch tygodni jestem chora po raz trzeci. No nic innego tylko dać okejkę, haha. Stwierdziłam, że nie może tak być, by trzy posty pod rząd były o chorobie, dlatego stworzyłam post z inspiracjami. I myślę, że takie posty będą pojawiać się częściej na blogu. Dzisiaj chciałabym się podzielić z Wami kilkoma zdjęciami z ,,ostatnich'' (ze względu na chorobę) dni. 



magazyn + herbatka/ a kto to? :) / czytamy
przepiękna Opera Nova wieczorkiem / moje nowe nabytki / gramy
mniam / farba + perfumy / odwiedziny Natalki

A co u Was kochani? Jak samopoczucie?

piątek, 14 listopada 2014

w stronę szczęścia

Heeeejooooo!
Nie zgadniecie... Znów jestem chora! Chyba dobrze się nie wyleczyłam ostatnio i tak się za mną ciągnie. Dziś zostałam w domu, leżałam, oglądałam PLL (o tak, już jeden sezon za mną), nie miałam siły na nic. Powinnam była się uczyć, w przyszłym tygodniu mam 6 sprawdzianów, z czego 4 do nadrobienia. Ale przy chorobie ochoty brak! Jutro jednak będę musiała zacząć.
Ostatnio dużo myślę na temat mojej przyszłości, planach, celach. Chyba każdy tak ma, że dopadają go refleksje na temat przyszłości. Ja wciąż poszukuję swojej drogi, którą chcę się kierować w życiu. Ale jak gdyby nie patrzeć, szukamy jej przez całe życie, każdy z nas. Człowiek jest tak zaprogramowany, że dąży do szczęścia, chce być szczęśliwy. I moim zdaniem to jest bardzo dobry cel. Mimo, że realizujemy go nieświadomie, powinniśmy zacząć określać go mianem świadomego celu. Jak wiele rzeczy byś zrobiła, wiedząc, że robiąc to będziesz szczęśliwa? Ja, w celu jakim jest szczęście, nie widzę tylko realizowania siebie, lecz także realizowanie się społecznie. Pomagając innym rozwiązać jakiś problem, pomoc koleżance w nauce, pomoc mamie w kuchni. Czy to nie sprawia, że człowiek staje się szczęśliwszy?
,,Szczęście jest najwyższym dobrem i tym, co moralnie najpiękniejsze''.



czwartek, 6 listopada 2014

choroba

Heeej misiaczki!
Niestety dopadło mnie przeziębienie. Dziś rano obudziłam się z bólem gardła, ogólnie słabo się czułam. Postanowiłam, że zostanę w domu. W sumie trochę z tego powodu ubolewałam. Bardzo lubię ludzi z mojej nowej klasy, dlatego chodzenie do szkoły nie sprawia mi jakiejś trudności, haha. Gorzej jak mam jakiś sprawdzian, a dzisiaj akurat miałabym lekcje od 9 do 12! Więc wielkiej tragedii nie ma.
Po tym jak wstałam, zjadłam śniadanko około 7, już nie zasnęłam. Już od ponad 3 godzin leżę w łóżeczku  laptopem i oglądam przeróżne bajki z dzieciństwa, począwszy od Johnego Bravo, aż do atomówek. Może zaraz obejrzę jakiś serial? Może PLL? Słyszałam dużo pozytywnych opinii na temat tego serialu, jednak nigdy nie mogłam się zebrać na jego oglądanie. Może już czas? ;)